poniedziałek, 1 lipca 2013

Właściwie

Właściwie to jestem zadowolona. Tak ogólnie. Tak po prostu. Bliżej mi chyba do siebie niż kiedykolwiek. Wyrozumiałość względem własnej osoby sprawiła, że spojrzałam dziś łaskawszym okiem na nieporządek wokół mnie. Przy okazji zaliczyłam małe olśnienie. Ów chaos nie zdenerwował mnie, pomyślałam: i co z tego? to mój bałagan, to moje książki, dzieciowe kredki, autka i puzzle, to nasz rozpierdolnik, nasze życie, nasze wybory. 10 minut i zapanować może ład. Tu nie ma nikogo oprócz nas, zniknęły nagle moje drugie, krytyczne oczy, moje wiecznie krytyczne alter ego.

Na zdjęciu wydmy przy plaży w Orre.

1 komentarz:

  1. Zniknęły oczy alter ego. :) Bardzo podoba mi się ten Twój wpis. Żywy, tętniący. Super. Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń